Początki muzyki disco polo, niegdyś znanej jako muzyka chodnikowa, sięgają lat .80. Wiele pokoleń wychowało się właśnie na niej. Gatunek ten jest nierozłącznym elementem imprez po dziś dzień.
Polecamy: Młody artysta WonerS podbija serca fanów nowością pt. "Po koncercie"
„Szansa na sukces” to popularny talent-show emitowany przez stację TVP, w którym uczestnicy wykonują piosenki zaproszonych do studia gości, następnie zaś każdy z występów ocenia jury złożone ze znanych osobistości.
W marcu lider zespołu Boys, Marcin Miller, opublikował zdjęcie, w którym pozuje na tle programu TVP. Emisja odcinka z jego udziałem była tylko kwestią czasu. Okazuje się jednak, że udział w „Szansie na sukces” przyniósł artyście czarne chmury. Warto dodać, że jeszcze przed emisją było o tym odcinku głośno.
Polecamy: Premiera! Bayera i nowość pt. "Obiecuję Ci"
W niedzielne popołudnie, 2 maja, odbyła się emisja odcinka „Szansa na sukces” (odcinek 9, seria 2: Opole 2021), której gościem był wspomniany muzyk. Uczestnicy wykonywali popularne przeboju legendarnego zespołu. Jak się okazuje, emisja show wywołała rozpętała niemałą burzę.
Prowadzący program, Artur Orzech, zrezygnował z pracy argumentując swoją decyzję następującymi słowami, a następnie nie pojawiając na planie:
Drodzy Państwo, zgodziłem się prowadzić Szansę, bo Skrętkowska po odejściu Manna mi to zaproponowała. Ale Boys i Pietrzaka nie dźwignę.
Pisownia oryginalna – materiały prasowe
Występ pana Millera czy Pietrzaka uruchomił w widzach lawinę hejtu. Internauci bardzo ostro komentowali program z udziałem muzyków. Wielu z nich podzieliło zdanie dziennikarza Artura, twierdząc, że program już dawno utracił swoją świeżość a zapraszanie takich artystów jest „dnem dna” i „niżej upaść nie można„. Wśród komentarzy można było również natrafić na te pozytywne, których jest zdecydowanie mniej niż złych.
Warto wspomnieć, że lider grupy Boys spotkał się z falą krytyki. Wokalista postanowił jednak zabrać głos w tej sprawie komentując zamieszczony post.
Mówi się: nikt nie słucha – każdy zna. Z pewnością osoby wypowiadające się pod zamieszczonymi materiałami już nieraz dobrze bawiły się przy popularnej muzyce, i jeszcze nieraz będą to robić, ale oczywiście w obliczu kamer trzeba mieć swoje zdanie. Gdy światła kamer zostają wyłączone, każdy zmienia zdanie i muzyka taneczna umila mu czas. Wylewanie hejtu na legendę muzyki tanecznej tylko z powodu, że promuje znany i zapewne uwielbiamy przez każdego gatunek jest nie do przyjęcia. Oglądasz odcinek z udziałem wspomnianych artystów, to jednak znaczy że to ci się podoba, w przeciwnym razie przełączyłbyś kanał, widzu.
Uważamy, że zaistniała sytuacja nie powinna mieć miejsca, zwłaszcza w przestrzeni publicznej. Odcinek z udziałem Marcina Millera dostępny pod linkiem (kliknij).
A Wy, drodzy czytelnicy, jak oceniacie całe zdarzenie?