Formacja Elegancko zadebiutowała na scenie disco z początkiem września 2020 roku. Do dnia dzisiejszego wydali trzy utwory. Członkowie zespołu, Sebastian i Piotr, postanowili opowiedzieć co nieco naszemu portalowi.
Polecamy: Skolim idzie cały czas do przodu! Nowość pt. "Wszyscy w Gucci" to hit?!
1. Na rynku disco pojawiliście się 3 września. Nazywacie się „Elegancko” . Skąd pomysł by obrać właśnie taką nazwę ?
– Nazwa „Elegancko” tak naprawdę narodziła się przez przypadek. Początkowo, od 2019 roku, projekt funkcjonował pod roboczą nazwą „Boylers”. W pewnym sensie odwzorowywała nasze podejście do muzyki dla samej przyjemności tworzenia, zabawy. Trochę jak „duzi chłopcy”, marzyciele. Na początku 2020 roku, kiedy powstało pierwsze dziewięć utworów zorganizowaliśmy mini koncert dla naszych znajomych a wraz z nim ankietę, w której przygotowaliśmy różne propozycje docelowej nazwy. Co ciekawe, nazwy „Elegancko” nie było w tym zestawieniu. Po tym małym występie, jeden z naszych znajomych podszedł do nas, poklepał po plecach i powiedział – „Chłopaki, naprawdę elegancko!”. Mieliśmy zwycięzcę!
Polecamy: Dawid Narożny z piosenką "Ona działa na mnie jak" w wersji na pierwszy taniec!
2. W klipie do debiutanckiego utworu „Dżinka” widzimy serce zrobione z korków od butelek. Możecie zdradzić ile korków zostało użytych do jego powstania?
– W całym klipie użyliśmy ponad 4 tysiące korków. Samo serce powstało za to z około 500 – 600 korków, aczkolwiek najtrudniejsze było uzbieranie korków o odpowiednim odcieniu, żeby stworzyć efekt gradientu. Te zaś kolekcjonowaliśmy blisko rok, tyle też samo serce powstawało.
3. Jak długo trwały przygotowania do założenia zespołu?
– Pierwszy raz rozmawialiśmy o założeniu zespołu disco polo na wiosnę 2016 roku. Wtedy też Sebastian napisał swój pierwszy utwór w tym stylu, który mamy nadzieję, niedługo ujrzy światło dzienne w remasterowanej wersji. Od tej piosenki tak naprawdę wszystko się zaczęło. Pomimo tego, że „Świecący saksofon” powstał jako żartobliwa piosenka ogniskowa, znajomi naciskali wręcz na Sebastiana, żeby pójść w tą stronę. Jednak ze względu na ogrom zawodowej pracy zarówno u niego, jak i u mnie, tak naprawdę dość dużo czasu minęło, żeby z tych pierwszych rozmów coś więcej wynikało. Dopiero jesienią 2019 roku zaczęliśmy pracować nad repertuarem, żeby w marcu 2020 ostatecznie nagrywać w studio pierwsze utwory. Niestety, pandemia i lockdown bardzo opóźniła produkcję i dopiero w lipcu udało nam się nagrać pierwsze utwory w dobrej jakości.
4. Wasze utwory mają ciekawe tytuły: „Dżinka”, „Gooraleczka” oraz „Sąsiadka”. Można to tak odebrać, że „Dżinka staje się Góraleczką a następnie Sąsiadką”. Faktycznie tak jest czy to przypadek?
– Nigdy na to tak nie patrzyłem, ale bardzo mi się podoba ta historia! Szczególnie, jeśli dodamy do tego tytułową postać naszej najbliższej premiery, czyli „Psa na baby”, który stanie na drodze naszej bohaterce. Pisząc utwory każdy z nich przedstawiał odrębną historię, często inspirowaną codziennymi wydarzeniami. Inspirację do „Dżinki” czerpałem z pracy w gastronomii, gdzie na co dzień wyjmowałem korki z butelek od wina. Miłość do gór, Tatr i wspomnienie wyjazdów na południe, co dla mnie jako dla dziecka było czymś niezwykłym z pewnością wpłynęło na to powstanie „Gooraleczki”. Co zaś się tyczy „Sąsiadki”, to fraza „Puka do mnie przez ścianę” mi przypomina moje ćwiczenia na perkusji, w bloku mieszkalnym na Warszawskich Bielanach, kiedy byłem zbuntowanym nastolatkiem. Sąsiadki co prawda pukały często, ale raczej nie w tych samych celach, co nasza tytułowa bohaterka!
5. Co miesiąc staracie się wydawać kolejne produkcje. Co czeka nas w najbliższych miesiącach?
– W listopadzie wypuścimy jeszcze fajniejszą wersję teledysku do „Gooraleczki”. Dotychczasowa powstała bardziej jako ilustracja do piosenki. Niestety, październik był pod znakiem chorowania, na szczęście teraz mamy dużo więcej siły i aktualnie montuję nowy klip do „Gooraleczki”. W grudniu pojawi się za to „Pies na baby”, utwór zdecydowanie taneczny, radosny i trochę prześmiewczy. Mamy nadzieję, że się spodoba!
6. W obecnych czasach duża liczba artystów próbuje rozwijać swoje kanały wydając utwory właśnie tam. Jak jest z Wami, rozważaliście współpracę z wytwórnią?
– Rozważaliśmy i cały czas rozważamy. Jesteśmy dość młodym zespołem ale już mieliśmy pierwsze propozycje i jesteśmy otwarci na współpracę. Póki co, staramy się też nasze social media rozwijać organicznie. Od września, nasze produkcje na YouTube zostały wyświetlone ponad 15 tysięcy razy a na Facebooku mamy już 2 000 polubień. Dla nas to naprawdę duży sukces i cieszymy się z każdego „like’a” i subskrypcji.
7. „Żeby zdobyć Twoje serce, korkiem zamknę Cię w butelce” hm…. Brzmi jak sposób na podryw.
– Ha ha! Nie polecałbym raczej nikomu zamykać dziewczyn w butelce, ale nasz zdesperowany bohater chyba nie miał już innego wyjścia, co świetnie w teledysku do „Dżinki” pokazali nasi cudowni aktorzy Aneta i Kuba, których serdecznie pozdrawiamy!
8. Jest Was dwóch. Grupa Elegancko zawsze będzie duetem czy może jednak zrobicie trio?
– Na ten moment muzykę i teksty tworzymy we dwóch, ale jest jeszcze kilka świetnych osób, które nam pomagają „w tle” i tym osobom należą się eleganckie ukłony z naszej strony. Podobnie jak wszystkim, którzy pomagają promować naszą muzykę. Czy będzie nas trzech? Kto wie, co przyniesie przyszłość!:)
9. Dzięki za rozmowę. Życzę pwoodzenia w rozwoju zespołu
– Dziękujemy! Dzięki też za rozmowę i pozdrawiamy wszystkich czytelników portalu MediaDisco.pl