To może skończyć się finansowym bankructwem? Sprawa trafiła na policję. Co dalej?
Polecamy: Licznik wyświetleń zwariował! Zakochana w Życiu z absolutnym hitem kobiet!
Zdecydowanie wszyscy musimy uważać na to co robimy w sieci i komu wysyłamy swoje dane osobowe.
Wielki błąd popełnił Kuba Urbański lider zespołu Playboys, który stał się ofiarą cyberprzestępstwa tak jak wiele innych Polaków. Ktoś stworzył fałszywe konto i poprosił wokalistę aby przesłał swój dokument tożsamości, aby poprawnie zweryfikować jego zgłoszenie na Instagramie. Nic wtedy nie wskazywało na to, że może to być oszustwo.
Wokalista wysłał swoje dane osobowe tak jak zrobiłby to każdy, jednak coś go tknęło aby sprawdzić potwierdzenie wysłania zgłoszenia i jego status. Okazało się, że nie było tak jak wszystkim mogłoby się wydawać.
To ktoś z fałszywego konta, które było bardzo realistycznie stworzone.
Niewiele myśląc Kuba z zespołu Playboys szybko zablokował swoje prawo jazdy oraz dowód osobisty w banku, aby nie doszło to nieautoryzowanych transakcji.
Polecamy: Premiera od zespołu MIG pt. "Przy mnie bądź". Przepiękna ballada na pierwszy taniec
Nie jest kolorowo jakbyśmy chcieli. Policja w pewnym stopniu jest bezradna. Kuba z zespołu Playboys od razu zablokował wszystkie możliwe transakcje z banku.
Niestety sprawa, którą zgłosił na komisariacie, może nie mieć szczęśliwego zakończenia. W przypadkach cyberprzestępczości nasze służby są lekko mówią bezradne (w większości przypadkach).
Wokalista przyznał się fanom do swojego błędu, że nie sprawdził od razu podejrzanego konta i w swoim instastory opowiedział o całej sytuacji.
Jest to również przestroga dla innych, aby nie podawali swoich danych w tym zdjęć dowodu osobistego, prawa jazdy, jeżeli nie mamy pewności, że to nie jest oszustwo. Miejmy nadzieję, że nic więcej z danymi wokalisty zespołu Playboys się nie stanie, a osoba wyłudzające dane osobowe zostanie ukarana.