Wielki powrót na scenę! Mateusz Pawłowski w pełnej gotowości aby zaskoczyć swoich fanów. Ponowne pojawienie się artysty to już nie są przelewki. To nie sen, to dzieje się naprawdę! Po długiej, dwuletniej przerwie od mikrofonu, uwielbiany wokalista Mateusz Pawłowski wraca na scenę, wywołując ogromną radość wśród swoich stęsknionych fanów. Jego decyzja o zrobieniu sobie dłuższego urlopu od artystycznej działalności pozostawiła pewną pustkę na polskiej scenie muzycznej, ale teraz jego powrót napawa nadzieją na nowe, muzyczne doznania.
Polecamy: Romantyczna ballada od zespołu Belfer69 pt. "Na koniec świata"
Muzyczne korzenie nie pozwoliły długo czekać
Potencjał muzyczny Mateusza Pawłowskiego na trwałe zapisał się w pamięci wielu słuchaczy. Pochodzący z muzykalnej rodziny, z głęboko zakorzenionymi tradycjami, artysta najwyraźniej nie mógł pozwolić, by jego talent i pasja pozostały uśpione na zbyt długo. W czasie jego absencji od artystycznych projektów, tęsknota za tworzeniem i dzieleniem się muzyką musiała w końcu wziąć górę.
Polecamy: Bracia Lewkowscy cały czas na topie! ich przebój pt. "Zajarany" podbija kluby i dyskoteki
Nowe projekty już w połowie maja!
Jak sam Mateusz Pawłowski zapowiedział na swoim oficjalnym profilu na Instagramie, już w połowie maja będziemy świadkami jego powrotu z zupełnie nowym materiałem. Ta obietnica rozbudziła ciekawość i ekscytację fanów, którzy z niecierpliwością oczekują, czym tym razem zaskoczy ich ulubiony wokalista. Po tak długiej przerwie, oczekiwania wobec jego nowych propozycji muzycznych są ogromne.
Niezachwiane wsparcie rodziny i fanów
W tym ważnym momencie powrotu na scenę, Mateusz Pawłowski może liczyć na ogromne wsparcie ze strony swojej rodziny, co sam podkreśla. To niezwykle ważne mieć tak silne fundamenty w życiu osobistym, zwłaszcza przy podejmowaniu tak znaczących kroków w karierze. Oprócz rodziny, za Mateuszem stoi również wierna rzesza fanów, którzy nigdy nie przestali wierzyć w jego talent i tęsknili za jego twórczością. Ich entuzjazm i pozytywna energia z pewnością dodają mu skrzydeł i motywacji do dalszej pracy. Czekamy z niecierpliwością na muzyczną ucztę, którą zgotuje nam Mateusz Pawłowski!
„W połowie maja premiera utworu. Mam ich za sobą wiele (ok30) jednak ta premiera będzie dla mnie wyjątkowa. Sam, bez zaplecza, managerów, bez pomocy nikogo. Mam nadzieje, że będziecie wtedy ze mną bo w Was tylko siła. Nikt nie zrobi takiej roboty jak właśnie Wy. W głębi serca czuje, że będzie po prostu dobrze.”